z plaży
przybyłem z przyszłości
z głębi zasiedlonego lądu
spaceruję wzdłuż granicy
dopełniających się
światów
pramatka przyjmuje
z takim samym szumem
z jakim zetknęło się
wypełzające z toni
życie
i od zarania
wraz z podmuchami bryzy
i z falą pędzącą po fali
zaciera wszelkie ślady
na piasku
jarowit
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz